Karta kredytowa to wyjście awaryjne
Karta kredytowa – Dziś w moim portfelu mam 7 kart. Mówimy tu o kartach debetowych- czyli inaczej służących do wypłaty fizycznych środków z konta i o kartach kredytowych- na których mamy tak zwane wirtualne pieniądze. Słowo karta kredytowa pojawiło się w sumie u każdego w innym czasie, bo w końcu gdy zaczynamy się czymś interesować to wtedy poznajemy znaczenie danego słowa.
Karta kredytowa
Na własnym przykładzie opiszę, że posiadanie karty kredytowej to fantastyczna sprawa. Przede wszystkim dla osoby początkującej dobrze jest rozeznać się na rynku w kilku miejscach na temat warunków posiadania takiej karty. Mała ciekawostka, najkorzystniej wychodzi to w swoim banku , gdzie mamy założone bankowe konto osobiste. Taka karta kredytowa jest oczywiście z limitem, czyli jest ustalona przez bank kwota, którą możemy operować z cyklach miesięcznych. Tak samo jak i następuje jej spłata. Bardzo dobrym rozwiązaniem jest ustalić sobie odgórny rozsądny plan wydawania pieniędzy, łatwiej będzie nam nie stracić kontroli nad pieniędzmi.
Bo też tak bywa, że potrafi nie jedną osobę ponieść i takie pieniądze, które są własnością banku wydamy w miesiąc, a kwota 10.000 jest duża kwotą, by oddać ją w ciągu miesiąca pracując na etat. Bo dzięki takiemu systemowi oddania całej kwoty w danym okresie, gwarantuje spłatę bez odsetek, wyjaśniam co to znaczy mianowicie bez dodatkowych kosztów Jest oczywiście możliwość spłaty ratalnej takiego limitu, ale wtedy jesteśmy ograniczeni kwotowo- w tym przypadku do dyspozycji mamy taką, która spłacimy. Ja korzystam z karty tylko w przypadku, gdy po prostu pojawią się nieoczekiwane wydatki w danym miesiącu- to jest taka forma awaryjna. Bo zdarzyło mi się raz zrobić zakupy i przy kasie płacąc kartą debetową miała odmowę. Spaliłam się wtedy chyba ze wstydu oddając wszystko z koszyka.
Dlatego ta sytuacji skłoniła mnie do skorzystania z pomocy banku. Oczywiście z takiej karty kredytowej można też dokonywać transakcji gotówkowych- czyli wypłacanie pieniędzy z bankomatu, niestety to już są wyższe koszty obsługi, co odradzam. W końcu jeśli wypłacamy pieniądze to i tak za nie coś kupujemy, także od razu łatwiej płaćmy kartą. No chyba, że znajdziecie Bank, który wśród warunków umowy ma zapis o braku takich kosztów. Mogę śmiało powiedzieć, że mamy bardzo ale to bardzo szeroką gamę takich produktów na rynku. Nie tyle co słynne powiedzenie ” tylko brać” , bo każdy musi być odpowiedzialny.
Są i tacy co popadli w spiralę długów, poprzez łatwą dostępność do takich rozwiązań , ale myślę, że każdy człowiek gdzieś tam się raz sparzył na takim czy podobnym problemie i jest o krok mądrzejszy.
Karta kredytowa